Obserwatorzy

KACZKI I KOMPROMISY

Zbieram drewniane kaczki. Ponoć sa symbolem spokojnego, dostatniego, mieszczańskiego domu. Już widzę jak niektórzy nosem kręcą, feee, mieszczański ?



A ja sie tego nie wstydzę, uwielbiam solidne, stare mieszczańskie domy, wygodę i harmonię, spokój i poczucie bezpieczeństwa, lubię o nich czytać, lubię podziwiać stare, mieszczańskie kamienice Brukseli, lubie elementy wystroju takich wnętrz u siebie. Oczywiście, bez ślepego naśladownictwa-to co stare miesza sie u mnie z prostotą i wygodą, lubię zapożyczać niektóre proste i estetyczne rozwiązania z Ikei, ze względu na ich pomysłowość i funkcjonalność. Dzięki temu mój dom jest mieszaniną stylów- cudowny eklektyzm, cha, cha;
no i jeszcze wypadkowa starć naszych zupełnie różnych gustów i poczucia estetyki- mego i mojego męża. Cóż, z naszych kompromisów wychodza czasami całkiem niespodziewane i ciekawe efekty.
Np. mój mąż lubi poczucie intymności, szczelnie zasłonięte okna, ja przeciwnie-uwielbiam otwartą przestrzeń, nie przeszkadza mi, że ktos może zaglądać mi do okna, taka trochę ekshibicionistka :),
wyjatek robię dla zasłon, uwielbiam okna bez firanek, za to z zasłonami, które pełnią raczej rolę czysto dekoracyjną.
Wynikiem naszych kompromisów są: rolety

zasłonki ( przedświąteczny bałagan)

żaluzje :

lub........ zazdroski :)


dobranoc :)

Komentarze

Witam w moim świecie LA VIOLETTE. Mój blog nie ma aspiracji politycznych, społecznych, ani żadnych innych. Moja przestrzeń jest otwarta dla wszystkich, którzy kochają życie w każdym jego przejawie bez względu na poglądy i wszelkie inne kryteria. To strefa dobrej energii w sieci i dbam o to by tak zostało.

Będzie mi miło, jeśli zostaniesz na dłużej.
agaa2086@gmail.com

Popularne posty